piątek, 30 sierpnia 2013

Rozdział 10. Be yourself, ok?

Gdy wróciliśmy, zobaczyliśmy jak Ben siedzi na kanapie z jakąś dziewczyną. Gdy się do nas odwóciła od razu poznałam kto to.
-MEEEGIII! -krzyknęłam i pobiegłam do dziewczyny.
-Hej kochanie! Boże jak dawno się nie widziałyśmy! -powiedziała.
-Musimy to jakoś nadrobić. -Justin odchrząkną. -A właśnie. Megi poznaj Justina. Justin to jest Megi z którą gadałeś.
-Siema! Co tam? -powiedział i podał rękę mojej przyjaciółce.
-My sie już znamy. -powiedziała.
-Tak? -zapytałam. Spojrzałam na Biebera
-Tak. Przed twoim wypadkiem się poznaliśmy.
-Och... No ale to chyba dobrze prawda?
-Jasne. -powiedzieli zgodnie.
-Megi ty tu zostajesz? Wgl co ty tu robisz?
-No więc... Spotykam się z Benem i tak, zostaję tu.
-O jej! To cudownie! -przytuliłam ją. -To może jutro pogadamy, okej? Jestem wyczerpana...
-Okej. Kocham cię. -jeszcze raz się przytuliłyśmy i poszłam na górę.


*JUSTIN POV*


Gdy Alex poszła, wyciągnąłem Bena do kuchni.
-Co ona tu robi? -zapytałem.
-Słyszałeś. Spotykamy się.
-I musiałeś akurat ją przyprowadzić do domu?! Serio?
-No ale co ty masz do niej?
-Ja... Umm... Nie ważne, jasne? Jutro przeprowadzam się z Alex do mojego domu.
-Chłopie ogarnij się! Co ona ci takiego zrobiła? -spojrzałem na niego i nic nie odpowiedziałem. -No mi możesz powiedzieć... Prawda?
-Byłem z nią gdy Alex straciła pamięć... Ale nie chcę by ona się o tym dowiedziała. Zabiłaby mnie.
-Bo chodziłeś z Meg?
-Tak. NIe ważne co się wtedy działo. Po prostu A nie może o tym wiedzieć, jasne? I serio jutro się wyprowadzamy.
-Dobra jak chcesz. Idź już do niej. Nie może być teraz sama.
Poszedłem na górę i wszedłem do pokoju. Alex była w łazience. Zapukałem po czym do niej wszedłem. Stała opleciona ręcznikiem przed lusterkiem i myła zęby. Jak na taką prostą czynność wyglądało to niesamowicie sexownie. Złapałem ją w tali i przytuliłem do siebie.
-Justin... przesaszasz mi. -powiedziała ze szczoteczką w buzi. Zignorowałem to i zacząłem całować ją po szyji, potem koło ucha a na końcu w skroń. Dziewczyna przymknęła oczy a ja się odsunąłem. Jej reakcja była naprawdę zabawna.
-Idiota. -powiedziała gdy wypluła pianę na co ja się zaśmiałem.
-Dlaczego? Podobało ci się. -zignorowała mnie i podała mi moją szczoteczkę.
-Myj się a ja idę się przebrać. Nie podglądaj.
-Wiesz, że gdy to powiedziałaś, zaczęło mnie korcić?
-To już twój problem. -zamknęła drzwi a ja zacząłem myć zęby. Gdy skończyłem wyszedłem z pokoju i zobaczyłem jak Alex zakłada top. Widok był boski. Gdy mnie zobaczyła od razu się schowała za drzwiami.
-Świnia! -krzyknęła na co sie zaśmiałęm.
-Nie przesadzaj. Kochasz mnie.
-Ale to nic nie znaczy. Świnia! -powtórzyła na co ja wybuchłem głośnym śmiechem.
-Co w tym takiego zabawnego?
-To jak się denerwujesz kochanie. Och... -pokazałem na jej policzki. -Czy ty się rumienisz?
-Zamknij się już. -walnęła mnie ręcznikiem po czym położyła sie do łóżka.
-Co ty taka ten?
-Czen?
-No jakaś taka nabuzowana?
-Bo... Echh... Bo nie chciałam by Meg tu przyjeżdżała... Tu jest niebezpiecznie i wgl... Nie chcę jej na to narażać.
-No to bardzo dobrze, bo my jutro wyprowadzamy się do mojego kochanego domu a ona pewnie za jakieś dwa dni wróci do domu. -puściłem jej oczko. Przebrałem się szybko i położyłem się obok niej.
-Ale jak ją zostawimy to czy... Czy ona będzie bezpieczna?
-Ben z nią będzie. -usmiechnąłem się.
-Ejj... Zauważyłeś, że dziś nie dostawałam tyle esów ani kopert?
-A no właśnie... Aż dziwne. No ale to chyba dobrze, że nic nie pisze prawda? Mamy święty spokój kochanie.
-No tak. -wtuliła się w moje ramię. -Ale to może oznaczać, że on coś planuje. -urwała. -Słuchaj... Co on mi może zrobić? -miałem nadzieję, że nigdy nie zada tego pytania ale jednak... zadała. Nie chciałem jej mówić czegoś czego nie chciałaby usłyszeć.
-Słuchaj... Tak, jest niebezpieczny no i... On może zrobić wszystko, ale dopóki jesteś ze mną nic ci się nie stanie. Obiecuję. -pocałowałem ją w czoło. Nagle wysunęła do mnie dłoń.
-Obiecujesz na mały paluszek? -uśmiechnęła się delikatnie.
-Obiecuję na mały paluszek. -złączyliśmy nasze palce ze sobą po czym mocno przytuliliśmy. -Kocham cię Alex.
-Ja ciebie też Justin. -uśmiechnęła się po czym delikatnie mnie pocałowała. Całowała z pasją i miłością. Po chwili pogłębiła swój pocałunek. Dotknąłem językiem jej dolnej wargi prosząc o pozwolenie. Rozszerzyła usta i nagle... jej telefon zawibrował. Już nie miał kiedy pisać?! Alex wyjęła telefon i przeczytała wiadomość.

Od: Nieznany
Tekst: Stęskniłaś się za mną? Och... Chyba wam przeszkodziłem? Ojej... Nie chciałem.



*ALEX POV*

-Jeju... Mógł wybrać inną chwilę. -powiedziałam zawiedziona. -Szczerze mówiąc, to już się robi nudne. On już nawet nie wie co pisać. Echh...
-Zobaczysz. Znudzi mu się. -pogłaskał mnie po ramieniu.
-Taa... Jestem zmęczona. Chodźmy już spać. -zsunęłam się na poduszkę.
-Okej. -przybliżył się do mnie i objął mnie w pasie. -Kocham cię.
-Ja ciebie też. -powiedziałam i zamknęłam oczy.

~Pare godzin później~

*brrrr.....
Pierwszy sms.
*brrr.....
Drugi sms.
*brrrr....
Trzeci sms.

Spojrzałam na zegarek. Była 9 rano. Echh... Otworzyłam pierwszą wiadomość.

Od: Mama
Tekst: Przepraszam kochanie. Nie chciałam byś się dowiedziała o tym w taki sposób. Wracam za miesiąc. Wtey pogadamy. Kocham cię.

Od: Meg ♥
Tekst: Właśnie wyjechałam, tzn. o 7.30 ale mniejsza z tym. Pokłóciłam się w nocy z Benem. Nie ważne. Szczęścia. Kocham cię.

Od: Nieznany
Tekst: Mmmm.... Twoja przyjaciółeczka wyjechała i to nie z powodu kłótni z Benem, której nawet nie było. To jakaś tajemnica między nią a Justinem.

Ostatni i przedostatni sms bardzo mnie zdziwił i zaciekawił. To miało jakis sens. Nie słyszałam w nocy by się kłócili a Justin nie podąrzył od razu za mną na górę i słyszałam jak z kimś rozmawiał...
Musiałam za wszelką cenę dowiedzieć się o co naprawdę chodziło. Odłożyłam telefon na półkę, położyłam się na plecach i czekałam aż Justin wstanie. Musiałam z nim jak naszybciej porozmawiać.


_________________________________________________________________
PRZEPRASZAM! Rozdział miał być o 20.00 ale nie wyrobiłam się :(
Mam nadzieję, że rozdział Wam się spodobał ;)

Jeśli chcecie być informowani o rozdziałach to w komentarzu wpiszcie swoją nazwę Twittera lub link do profilu na Facebook'u. 
Informacje o rozdziałach znajdziecie także tutaj --> https://www.facebook.com/MyPurpleWorldJB :)


@Belieber__AS

6 komentarzy:

  1. ojacieee ,kocham twojego bloga.Super piszesz i wogóle mnie bardzo wciągnął.Nie moge sie doczekać nastepnego.Mam nadzieje,że dodasz jak najszybciej:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję ♥ Dodam go za pare godzinek :)

      Usuń
  2. OMG... ale się jaram tym blogiem *.* Kocham Go i Ciebie. <333 Oby Alex wybaczyła Justinowi <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha! Dziękuję ♥ Tego dowiesz się w następnym rozdziale <3

      Usuń
  3. Koocham! Koocham! Koocham! <333 / BelieberFromJB

    OdpowiedzUsuń